Melioracja na Żuławach

Być albo nie być dla Żuław? To właśnie melioracje. Melioracje to właściwa i racjonalna gospodarka wodą. A to z kolei to: ochrona wody, maksymalne jej przechwytywanie, i magazynowanie oraz ochrona przed wodami. Patrzą na Żuławy z lotu ptaka to mimo ubogiego ukształtowania i ubogiej rzeźby terenu, widzimy przepiękny układ hydrograficzny. Tworzą go naturalne linie: rzek, starorzeczy, łach i pradolin oraz, już przez człowieka stworzona systematyczna sieć kanałów i rowów melioracyjnych. Widzimy klasyczne kształty płaszczyzn polderów ze stacjami pomp, kanałami pompowymi oraz linią obwałowań przeciwpowodziowych. Obraz ten uzmysławia nam, że oglądany terem jest w pełni zmeliorowany. Zmeliorowany to znaczy, że obszar posiada uregulowane stosunki wodne szczególnie dla potrzeb rolnictwa. I tak w rzeczywistości jest! Bo zaraz po II Wojnie Światowej prace melioracyjne to: odwadnianie Żuław naprawa uszkodzonych wałów ochronnych i uruchamianie pomp odwadniających, odmulanie kanałów polderowych, remonty budowli wodnych i komunikacyjnych. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych minionego wieku roboty melioracyjne to wyłącznie prace odtworzeniowe i renowacyjne z nie wielkim odcieniem modernizacji ale już w takim zakresie, który zapewniał dobrą gospodarkę rolniczą.

Lata siedemdziesiąte i pierwsze lata osiemdziesiąte to pełny rozwój robót melioracyjnych. Potężne inwestycje melioracyjne objęły: pełną modernizację urządzeń, intensywne odwodnienie z nawodnieniem gruntów i to już wodami zewnętrznymi, dodrenowania, budową deszczowni i dróg śródpolnych, unowocześnianie pompowni, budową strażnic wałowych, budynków mieszkalnych dla obsługi melioracyjnej; wodomistrzów i agromeliorantów. Powstały wtedy takie zmodernizowane obiekty melioracyjne jak: Niedźwiedźiówka, Tujsk. Stobiec, Chełemk, Gozdawa, Wężowiec, Grochowo, Izbiska, Stegna i inne. Zaangażowane nakłady stworzyły bardzo duże uniezależnienie się rolnictwa od pogody. A wybudowany zakres i różnorodność urządzeń spowodował konieczność pomocy instruktażowej i finansowej w ich utrzymaniu. Stworzono ulgi w odpłatności melioracyjne i daleko idące wsparcia spółką wodnym. Powstał też sprawny system zarządzania i administrowania wybudowanymi urządzeniami melioracyjnymi. System administracji melioracyjnej musiał i musi ściśle współpracować z samorządami szczebla gminnego i powiatowego, tak jak te samorządy muszą współpracować ze sobą. A konieczne jest to dlatego, ze granice hydrograficzne nie znają granic administracyjnych. Bo np.: poldery Chłodniewo i Marzęcino położone są na terenie dwóch powiatów; południowe ich części to powiat malborski a północne to nowodworski. Podobnie jest z polderem Orłowo. Dwa pierwsze to największe w Polsce poldery bo posiadają po 22 tyś. hektarów każdy a ich pompy to trzy agregaty o wydajności łącznej 22 metry sześcienne wody na sekundę. Obszar w widłach Wisły i Nogatu to zlewnia Wisły a cząstkowe zlewnie : Nogatu, Wisły Elbląskiej(Szkarpawy), Wisły Królewieckiej, Tugi i Zalewu Wiślanego. Wysokościowo są to tereny depresyjne i przydepresyjne ; od 1,80 metra poniżej poziomu morza, w części północnej do 9 metrów nad poziom morza w części południowej. Teren praktycznie równinny w większości odwadniany pompami melioracyjnymi a w części tylko grawitacyjnie. Cały obszar chroniony jest wałami przeciwpowodziowymi.

Gospodarka rynkowa i zmiana koniunktury ekonomicznej w rolnictwie mimo, że utrzymały nadal inwestycje melioracyjne o charakterze osłony przeciwpowodziowej, to znacznie ograniczyły inne rodzaje inwestycji melioracyjnych i niemal całkowicie zaniechano konserwacji gruntownej a nawet i bieżącej urządzeń melioracyjnych. Drenowania zanikły, rowy pozarastały już nie tylko trzciną i chwastami ale nawet krzakami i drzewami (!). Ogromna degradacja. I to powinno niezwłocznie i radykalnie zmienione, bo melioracja dla Żuław to jak krwiobieg w organizmie człowieka. Nawet gdy jest sprawne serce a są nie drożne żyły to musi nastąpić zawał. Ten zawał już grozi ale nie wolno do niego dopuścić! A sprawa nie jest aż tak skomplikowana. Całe Żuławy w tym również nasz powiat i nasza gmina, są w stu procentach zmeliorowane. Wszystkie urządzenia są zaewidencjonowane, pomierzone i policzone. Dotyczy to i urządzeń podstawowych, utrzymywanych przez państwo i urządzeń szczegółowych utrzymywanych przez właścicieli gruntów. Najważniejsze są te pierwsze. A są to : stacje pomp, wały przeciwpowodziowe z ujęciami wody, i kanały polderowe ze wszystkimi na nich budowlami. To te właśnie urządzenia podstawowe gwarantują i bezpieczeństwo powodziowe a przez to powinny one być zawsze technicznie sprawne i powinny być przykładem utrzymania dla obiektów melioracji szczegółowej. Przeliczając na jeden hektar użytków rolnych to na naszym żuławskim terenie jest 12 metrów bieżących kanałów melioracji podstawowych i aż 120 metrów bieżących rowów melioracji szczegółowej. A są to nie tylko ilości do konserwacji gruntownej i utrzymania bieżącego ale również ilości te stwarzają obok pojemności starorzeczy, poważne możliwości retencjonowania wody dla potrzeb rolnictwa i dla stworzenia mikroklimatu. A tak się jednak nie dzieje.

Tak wiec gdy wiemy ile i jakich mamy urządzeń oraz w jakim one są stanie – to należy dokładnie policzyć potrzeby, określić hierarchie ich pilności i pozyskiwać pieniądze na ich utrzymanie. Pozyskiwać ze wszystkich możliwych źródeł. I jeszcze jedno ; wszystkie roboty melioracyjne muszą być ze sobą technicznie skorelowane i musi być jeden organizator tych robót. Co z tego, że rolnik odmuli rów na swoim gruncie a rów ten nie będzie miał zagwarantowanego odpływu? Budowle melioracyjne, szczególnie te na kanałach podstawowych, muszą być niezmiernie precyzyjnie posadawiane wysokościowo a to dla tego, ze spadki dna kanałów i rowów są wymuszone i nie przekraczają 0,4 promila tzn. 40 cm na kilometr cieku. Jest wiec to faktycznie precyzja, która musi być bezwzględnie przestrzegana. Przestrzegana dla tego aby uniknąć zbędnych podtopień i wylewisk.

Przypomnijmy tutaj jakie typy powodzi nam grożą. Są to: 1. opadowa, rozlewana, powódź z terenów górskich, 2. zimowa powódź zatorowa, 3. powódź sztormowa tzw. cofkowa, 4. opadowa, lokalna powódź nawalna, 5. powódź roztopowa. Od trzech pierwszych typów powodzi chronią nas wały przeciwpowodziowe rzek : Wisły, Nogatu, Wisły Elbląskiej i Tugi. Tylko bardzo dobry stan techniczny tych wałów i budowli wałowych jest gwarancją bezpieczeństwa Żuław. Dużo mniej groźne w skutkach są lokalne powodzie opadowe i powodzie roztopowe. I choć niszczą one uprawy rolne, urządzenia melioracyjne, erodują glebę i powodują szkody przyrodnicze to przy obecnym bardzo wysokim stopniu zainwestowania w urządzenia melioracyjne i przy prawidłowym utrzymaniu technicznym tych urządzeń – skutki tych powodzi powinny być praktycznie nieodczuwalne. A to właściwe, techniczne utrzymanie urządzeń melioracyjnych polega na tym aby kanały i rowy melioracyjne były zawsze drożne, bez jakichkolwiek przetamowań. Musza być okoszone, odkrzaczone i odmulone a przepusty, mostki i budowle piętrzące musza być zawsze oczyszczone o sprawne.

Tak więc w świadomości ludzkiej musi być utrwalona a wręcz zakorzeniona prawda, że Żuławy to ziemia wydarta wodzie a więc musi być przed wodą chroniona. Ale też to prawda, że i bez wody na Żuławach nie będzie życia.

W świetle powyższego prawidłowe organizowanie robót melioracyjnych i to już tylko konserwacyjnych, zapewni właściwie gospodarowanie wodą i zapewni bezpieczeństwo powodziowe. Bo melioracja to jest „być albo nie być” Żuław.

 

Anatol Zgondek